Dlaczego warto spać bez majtek, czyli wietrzenie narodowe od podszewki

Jeśli masz skłonność do intefkcji intymnych, zacznij spać bez majtek – być może ta jedna drobna zmiana sprawi, że będziesz mogła o nich zapomnieć raz na zawsze! Zrób 4-tygodniowy test wietrzenia i zobacz, czy nie widzisz poprawy samopoczucia.

W dzisiejszym artykule chcę Was przekonać do (ginekologicznych, ale nie tylko) zalet spania bez bielizny. Pewnie najłatwiej byłoby mi zacytować jakąś wielką pracę naukową na dziesiątkach tysięcy badanych kobiet, u których udowodniono, że spanie bez majtek zmniejsza ryzyko infekcji intymnych.

Niestety takich badań nie ma. Podobnie jak nie ma badań, czy noszenie czapki zimą w klimacie jaki mamy u nas w kraju, zapobiega infekcjom górnych dróg oddechowych – ale chyba do tego przekonywać Was nie muszę. No więc, z tymi majtkami pod piżamą lub koszulą nocną jest trochę tak jak z brakiem czapki zimą – wszystkie babcie to wiedzą, a wszystkie nastolatki i tak wiedzą lepiej.

I myślę, że dokładnie tu jest „pies pogrzebany” – sama jako dziecko spałam bez majtek pod piżamą – tak mi kazała mama. Przyszła pierwsza miesiączka, pierwsze samodzielne wypady z koleżankami do drogerii, pierwsze nocowania poza domem, kolonie – i stwierdziłam, że spanie w majtkach jest po prostu dużo bardziej „cool” i modne – nie chcę być inna od moich koleżanek. Podobnie „cool” wydawało mi się kupowanie wkładek higienicznych i noszenie ich na co dzień.

Po pierwsze, panicznie się bałam, że dostanę niespodziewanie miesiączki, a po drugie, TV zrobiło mi istne pranie mózgu: chcesz być higieniczna – noś wkładki higieniczne w dzień i nocy.

(Za moich nastoletnich czasów mówiło się „cool” – teraz pewnie slang nastoletni jest nieco inny, być może się mówi „wporzo” lub „spoko” – bo chyba już nie mówi się „w dechę?”. Jakby nie było, myślę, że ten mechanizm potrzeby bycia fajnym, a zarazem nie bycia innym od rówieśników pozostał i pozostanie na zawsze).

Mama miała rację

Mając około 18-20 lat zaczęłam mieć nawracające infekcje intymne, zawsze miałam bardzo otwarty związek z mamą, jeżeli chodzi o takie tematy i tu wielki ukłon dla mamusi, która od razu mi powiedziała: „Dziecko jak ty możesz spać w tych gaciach, daj jej pooddychać”.

Ja, wyróżniona uczennica z biologii, studentka medycyny wiedziałam swoje. Co ta matka gada – oddychają to płuca, a nie srom – daj mi spokój, jak to mam spać bez gaci?! Zwariowałaś!

Gdzieś dopiero na trzecim roku studiów, kiedy niespodziewanie bardzo polubiłam zajęcia z mikrobiologii – zrozumiałam o co tej mojej mamie chodziło. Nie chodzi o żadne oddychanie – chodzi o dostęp do powietrza i WIETRZENIE – ba, można to nawet nazwać suszeniem.

Lekcja biologii

Błona śluzowa pochwy oraz gruczoły znajdujące się w pochwie, przedsionku pochwy oraz w okolicach szyjki macicy – produkują śluz. To normalne. Ten śluz pełni wiele funkcji – po pierwsze sam fakt, że wciąż się produkuje i „wypływa” – jest mechanizmem samooczyszczenia się pochwy.

Poza tym, jeżeli nasze okolice intymne są dotykane (czy to w kontekście zbliżenia intymnego czy po prostu przez kawałek materiału tudzież wkładki higienicznej) to tego śluzu będzie produkowało się więcej. Tak to po prostu działa. Więc, jeżeli nie macie na sobie majtek a tym bardziej wkładki – to tego prawidłowego śluzu produkuje się mniej.

Zatem kobiety, które używają argumentu, że muszą nosić majtki w nocy lub wkładki w ciągu dnia – „bo mają zawsze tak bardzo dużo śluzu” – mają go tak dużo najprawdopodobniej dlatego, że to jest reakcja ich sromu i pochwy na ciągły dotyk materiału.

Nie odważyłabym się Wam tego pisać – gdyby nie to, że w ostatnich dniach dostaje nie kilka a nawet setki wiadomości od kobiet:

„Nicola nie do wiary! Miałaś rację – zaczęłam w nocy wietrzyć, a w dzień nie noszę wkładek i śluzu jest mniej, uczucie że mam infekcję zniknęło!”.

Zresztą bardzo często kobiety, które myślą (i przychodzą z tym do ginekologa, że mają infekcje intymną – mówią „mam upławy” mają tak naprawdę zdrową wydzielinę – mają jej po prostu więcej.

Jak odróżnić upławy od zdrowej wydzieliny?

Po pierwsze, wydzielina nie ma nieprzyjemnego zapachu, po drugie jest przeźroczysta, delikatnie biała lub delikatnie kremowa.

  • Jeżeli jest – żółta, zielona, pianista, ma nieprzyjemny zapach lub tworzy „skorupę” (wiem, wiem jak to brzmi… ale taka prawda) na majtkach – to jest to nieprawidłowa wydzielina.
  • Prawidłowa wydzielina na bawełnianych, przewiewnych majtkach wyschnie pozostawiając taki jakby „zaciek”.

(Słyszałam też tekst „Wstyd mi nie nosić wkładek, że mąż (mama) zobaczy moje brudne majtki przy praniu…” – jakby Wam to powiedzieć… to jest ludzkie. To tak jakby Wam było wstyd za to, że macie katar czy łzy – ale trochę zboczyłam z tematu).

Mikrobiologia

Wróćmy na chwilę do mikrobiologii – każdy żywy organizm, czy to człowiek, czy to drobnoustrój taki jak grzyb czy bakteria do przetrwania i rozmnażania się potrzebuje wody (H2O). Część bakterii i grzybów, które są ewolucyjnie nauczone do przeżycia w warunkach, kiedy nie ma stałego dostępu do wody – tworzy tak zwane przetrwalniki (bakterie i grzyby, które mamy w okolicach intymnych takich przetrwalników nie tworzą). Więc w momencie, kiedy zabierzemy im wilgotność one giną.

Jedną ze skuteczniejszych metod usuwania bakterii z różnych powierzchni jest suszenie – przez wiele lat specjalne urządzenia zwane suszarkami medycznymi istniały w wielu przychodniach i szpitalach, aby w ten sposób sterylizować sprzęt medyczny. Zostały one obecnie zastąpione przez autoklawy, ponieważ są jeszcze skuteczniejsze, ale to już trochę wykracza poza mój artykuł o spaniu lub niespaniu w majtkach.

Do czego w ogóle dążę – to to, że jeżeli nasze okolice intymne mają kontakt z powietrzem w nocy to dzieją się następujące rzeczy:

  1. Produkuje się mniej śluzu (bo nie ma ciągłego dotyku).
  2. Śluz, który się wyprodukuje i wydzieli, szybko schnie bo jest „wietrzony”.
  3. W warunkach nazwijmy to wprost „mokrych” nasze bakterie i grzyby z pochwy mogą do woli się namnażać, a w warunkach „suchych” nie mają takiej możliwości.

Takie nocne wietrzenie zmniejsza populację bakterii i grzybów w okolicach intymnych, co więcej te „niedobre” bakterie, które dostają się z odbytu do okolic pochwy (tak, tak! U każdej z Was tak się dzieje…) mają dużo trudniejszą (suchą) drogę, jeżeli nie macie na sobie wkładki lub majtek.

Część z Was, może pomyśli sobie „Nicola, toż to takie logiczne, dlaczego mój ginekolog mi o tym nie powiedział, a mam infekcje intymną kilka razy w roku!”

Moja odpowiedź brzmi – przyznaje się bez bicia, że ja też do niedawna o tym nie mówiłam pacjentkom, bo nie pomyślałam, że tyle kobiet śpi w majtkach i tyle kobiet chodzi na co dzień (a nawet śpi) z wkładką.

Poza tym to nie jest coś o czym się mówi na studiach – nie ma wykładu o tym, czy nosić majtki czy nie w nocy. Niechcący to jakby taka tajemna wiedza. Zresztą prawda jest taka, że nie namawiam Was do wydania pieniędzy na leki, które mają magicznie Wam pomóc, nie namawiam Was do czegokolwiek co mogłoby wam zaszkodzić… namawiam Was do próby czegoś, co jest zupełnie darmowe i co więcej podobno (efekt uboczny) bardzo zbliża partnerów.

Część z Was może powie zupełnie co innego: „Co za bzdury, ja śpię w majtkach, noszę wkładki, a nigdy nie miałam infekcji”.

No i super – Ty jesteś wyjątkowa – ale zdecydowana większość kobiet miewa infekcje okolic intymnych. To nie jest tak, że na infekcję intymną ma wpływ tylko spanie lub niespanie w majtkach – ma na to wpływ multum czynników:

  • budowa anatomiczna okolic intymnych,
  • fizjologiczna flora pochwy kobiet (każda kobieta ma nieco inną),
  • fizjologiczna flora partnera,
  • spożywanie lub raczej niespożywanie probiotyków,
  • przyjmowane leki (prawie wszystkie antybiotyki oraz antykoncepcja hormonalna sprzyja powstawaniu infekcji),
  • dieta,
  • rodzaj ubrania (np. obcisłe jeansy podwyższają wilgoć i temperaturę okolic intymnych),
  • stres (pogarsza działanie układu immunologicznego).

Więc, jeżeli nie masz problemu nawracających infekcji intymnych, to ten tekst i to przesłanie niekoniecznie jest dla Ciebie – choć obiecuję, że nie zaszkodzi.

Jeżeli masz taki problem, to powiedz mi co Ci szkodzi spróbować?

Zrób 4-tygodniowy test wietrzenia i zobacz, czy nie widzisz poprawy samopoczucia.

Jak kilka tygodni temu dość niechcący zaczęłam akcję namawiania Was do spania bez majtek – jedna z Was na Instagramie nazwała ją #wietrzenienarodowe. Bardzo mi się ta nazwa spodobała – to co #wietrzenienarodowe czas start?

Przy okazji wietrzenia pojawiło się dużo pytań – takich jakby okołotematycznych więc postaram się na nie odpowiedzieć.

Czy tylko kobiety powinny spać bez majtek czy mężczyźni też?

Mężczyźni zdecydowanie powinni spać w luźnych spodenkach lub bez niczego – jądra specjalnie są poza ciałem w mosznie, ponieważ do prawidłowej produkcji nasienia temperatura jąder powinna być o kilka stopni niższa niż temperatura ciała. Naukowo udowodnione jest, że przegrzewanie jąder (np. nosząc obcisłą bieliznę) pogarsza jakość nasienia.

Czy spanie nago jest zdrowe?

Bardzo! Spanie nago poza zaletami o jakich wam powyżej napisałam ma również wpływ na nasz metabolizm, który u osób nieubranych w nocy przyspiesza, są dowody na to, że spanie nago pomaga w odchudzaniu. Są też prace naukowe, które udowadniają, że spanie nago zmniejsza ryzyko depresji, a to że poprawia stosunki między partnerami to chyba dość oczywiste.

Przyznam się szczerze, że ja nie lubię spać nago 😉 moją alternatywą od lat są bawełniane koszule nocne – najlepiej cieniutkie (poza miesiączką oczywiście – bez majtek pod spodem).



Czy jeśli śpimy ze zwierzętami, to możemy spać bez majtek?

To już Wasza indywidualna kwestia, temat rzeczywiście dość trudny. Ale przecież możecie spać w piżamie lub luźnych spodenkach (bez majtek pod nimi).

A jak ma się golenie okolic intymnych do „wietrzenia”?

Temat golenia okolic intymnych to bardzo ciekawe zagadnienie, które pewnie zasługuje na oddzielny artykuł. Medycznie rzecz biorąc włosy łonowe nie są tam bez powodu. Stanowią one barierę ochronną – powodują, że materiał bielizny czy wkładki nie przylega bezpośrednio do sromu.

Poza tym, włosy same w sobie zwiększają dopływ powietrza. Natura wiedziała co z tymi włosami tam robi. Jednak z drugiej strony medalu – rozumiem kobiety, które nie wyobrażają sobie „nie golić się tam” – chodzi o aspekty społeczne. Warto jednak pamiętać, że być może ta konieczność golenia jest tylko w Waszej głowie – a Waszemu partnerowi jest szczerze obojętne czy macie tam włosy czy nie. Warto go spytać, bo co Wam szkodzi.

Bardzo dobrą alternatywą do golenia jest strzyżenie włosów intymnych. Mówię tu o włosach okolic ujścia pochwy i warg sromowych, co do golenia włosów na wzgórku łonowym (czyli tych które stanowią problem np. pod kostiumem kąpielowym) to medycyna jest na ten temat obojętna i można golić do woli. Podsumowując, jeżeli nie macie problemów z infekcjami intymnymi i chcecie się golić, woskować czy inaczej usuwać owłosienie łonowe to nie jest to problem. Jeżeli natomiast macie takie problem i przysłowiowe „nic” Wam nie pomaga, to spróbujcie na jakiś czas nie golić okolicy ujścia pochwy i warg sromowych.

Co z pościelą, czy śpiąc nago lub w koszuli bez majtek powinnam często ją zmieniać?

Nie uwierzycie, ale kiedyś znalazłam na ten temat opracowanie (jak znajdę, to Wam podlinkuję) – w pościeli niezależnie od tego czy śpicie nago czy ubrani zbiera się Wasz złuszczony naskórek i on może stanowić pożywkę dla roztoczy. Śluzem z „pochwy” się nie martwcie – on wyschnie, a zdrowy śluz jest bezbarwny. Ale ze względu na ten zbierający się naskórek zaleca się wymianę pościeli raz na tydzień.

Słyszałam też głosy, że boicie się, że śpiąc bez majtek „coś Wam tam wejdzie”

Obiecuję Wam, że żaden robak, pająk ani inny twór nie będzie miał motywacji, żeby tam wejść. Nic fajnego tam dla niego nie ma. I pracując od 8 lat z kobietami jako lekarz, nie widziałam nic takiego w pochwie. Cokolwiek znajdziecie w pochwie musiało być tam włożone, taka czysta prawda.

A co ze spaniem w staniku?

Jest to dość kontrowersyjny temat i zależy kogo spytacie. Ja nie jestem „lekarzem od piersi”- w Polsce piersiami zajmują się radiolodzy, onkolodzy i chirurdzy. Ale mogę Wam powiedzieć, że spanie bez stanika jest zdrowsze. Poprawia ukrwienie okolic piersi oraz odpływ chłonny. Czytałam nawet, że noszenie stanika w nocy zwiększa ryzyko raka piersi!

Wyjątek stanowią kobiety karmiące – u kobiet, które karmią w szczególności na początku laktacji zaleca się spanie w staniku (najlepiej elastycznym bez fiszbin), aby kanaliki mlekowe się nie zaginały i nie powstawały zastoje.

Jeszcze jakieś pytania? Przekonane do #wietrzenianarodowego? Przypominam, że jest ono za darmo!

What’s your Reaction?
+1
30
+1
19
+1
5
+1
4
+1
4
+1
3
+1
3

3 komentarze dla “Dlaczego warto spać bez majtek, czyli wietrzenie narodowe od podszewki

  1. Bardzo dobry artykuł. Ja wietrzę od zawsze, w nocy i w dzień, gdy to tylko możliwe. Jestem zdrowa a do tego ładnie pachnę. To taki bonus. Polecam.

  2. Ja wietrzę od zawsze. W nocy i w dzień, gdy to tylko możliwe. Jestem zdrowa i ładnie pachnę. To taki bonus. Polecam.

  3. Właśnie ściągnęłam bieliznę i zaczynam 4 tygodniowy test. Infekcje dokuczają mi od 2 -3 miesięcy, co przestanę brac leki przeciwgrzybiczne to za góra tydzień, dwa z powrotem nawrót infekcji. Lekarz wypisuje już mi, a nawet mezowi doustne leki.. jestem załamana, już nie wiem co robić. Mam nadzieję, że chociaż w najmniejszym stopniu poprawi mi się dzięki spaniu beż bielizny. Cieszę się że trafiłam na Twój artykuł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *