Samoakceptacja – o co tyle szumu?

Niech ten krótki tekst doda Wam skrzydeł i sprawi, że te wakacje będą wyjątkowe i o wiele szczęśliwsze i bardziej beztroskie niż do tej pory.

Pamiętacie program telewizyjny ze znanym brytyjskim stylistą Gokiem Wanem? Zgłaszająca się do niego kobieta, zawsze niezadowolona ze swojego wyglądu i z samooceną bliską zera, poddawana była wyjątkowej metamorfozie. Dlaczego wyjątkowej? Bo nie chodziło w niej tylko o dobór odpowiedniego kroju dżinsów do sylwetki czy wyeliminowaniu z garderoby bluzek z okrągłym dekoltem, w których (podobno) wygląda mniej korzystnie.

Wyjątkowe było to, że ta metamorfoza odbywała się również w… głowie.

Jednym z kluczowych momentów programu był test – przed uczestniczką stawał rząd kobiet ubranych wyłącznie w bieliznę. Kobiety były w różnych rozmiarach, powiedzmy, że od rozmiaru 34 do rozmiaru 48.

Uczestniczka miała ustawić się w szeregu – znaleźć dla siebie miejsce odpowiednie dla swojego rozmiaru. Trudność polegała na tym, że ona nie znała rozmiarów ani dokładnym wymiarów pozostałych kobiet. Oceniała je wyłącznie na podstawie tego co widziała. I co się okazywało?

Że ZAWSZE ustawiała się o kilka rozmiarów za daleko. Wiecie co to oznacza? Że my kobiety, choć nie wszystkie, to w zdecydowanej większości mamy mocno zaburzony obraz siebie, swojego ciała, tego jak wyglądamy. I, co pewnie sporo z Was potwierdzi, dotyczy to szczególnie brzucha, bioder, piersi, ud, pośladków.

Kanon piękna i statystyki

To wszystko nie bierze się znikąd – kanon piękna, jakim karmi nas telewizja i serwisy społecznościowe mówi jasno – wymiary 90/60/90, pełne usta, długie włosy, idealna cera, duże oczy. I nie ma odstępstw. Do tego Photoshop, wszechobecne filtry, których potrafi używać każda nastolatka i szczegółowo dopracowane pozy, aby na zdjęciach talia wydawała się węższa, a biust większy.

Dodajmy do tego zatrważające dane: jeśli chodzi o negatywny obraz swojego ciała młode Polki plasują się na 1. miejscu w rankingu wśród nastolatek z 45 krajów/regionów Europy i Kanady (badanie Health Behaviour in School-Age Children). 39% jedenastolatek ocenia siebie jako zbyt grube. 

Czy coś się zmieniło?

Program „Jak dobrze wyglądać nago” lata świetności ma już za sobą, ale w naszym myśleniu niewiele się zmieniło – nadal jesteśmy dla siebie zbyt surowe. Co ciekawe, bez względu na rozmiar – kobiety w rozmiarze 34 zazdroszczą kobiecych krągłości tym w rozmiarze 40, a te plus size marzą, by zmieścić się w wymarzoną S-kę.

I choć ruch body positive zrobił już mnóstwo dobrego, to nadal niektóre z nas mdleją z przerażenia na samą myśl o lecie i wakacjach. Szczególnie, gdy nadchodzi moment pokazania się światu w kostiumie kąpielowym. I nie trzeba daleko szukać.

  • „O zobacz, tu mam takie rozstępy. Muszę je zakryć, więc wybieram tylko pełne majtki.”
  • „Nienawidzę swojego brzucha. W grę wchodzi tylko jednoczęściowy kostium, ale i tak najczesciej siedzę na plaży w sukience.”
  • „Z takim cellulitem to ja w ogóle nie pokazuję się na plaży.”

To tylko przykłady, które padły, gdy rozmawiałyśmy na ten temat w naszej redakcji.

Historia z życia wzięta

I gdy tak wymieniałyśmy wszystko to, co w naszych ciałach nam nie odpowiada i co chciałybyśmy w nim zmienić, jedna z dziewczyn opowiedziała krótką historię z ubiegłorocznych wakacji.

Jak sama twierdzi, nienawidzi pokazywać swojego ciała. Pominiemy dokładny opis tego, co przechodziła, by się przemóc i założyć kostium kąpielowy (po prostu przegrała z 35 stopniowym upałem).

A więc nasza bohaterka ubrana wyłącznie w kostium kąpielowy siedziała na leżaku na plaży. Po jakimś czasie zaczęła bawić się z dziećmi. Wygłupy, bieganie po piasku, granie w piłkę. Po paru chwilach była już tak nią pochłonięta, że zapomniała co ma na sobie.

Gdy po chwili zdała sobie sprawę z tego, że jest w SAMYM kostiumie i do tego BIEGA po plaży – była wstrząśnięta. I wcale nie dlatego, że wszyscy się na nią teraz gapią, ale dlatego, że dopiero teraz poczuła, że ODPOCZYWA. Wakacje, słońce, plaża, wolność! Wolność od ciągłych wyrzutów i myślenia o swoim wyglądzie.

Na wszystko przyjdzie czas

Czasem to przychodzi z wiekiem. Czasem w życiu musi wydarzyć się coś, że nasze priorytety poddawane są ponownej weryfikacji i te „głupie” rozstępy czy cellulit lądują na samym dole naszej listy. Czasem z dnia na dzień postanawiamy żyć pełnią życia i przestać przejmować się wyglądem. Może ten tekst będzie dobrym początkiem?

Są na tym świecie kobiety, konta społecznościowe, marki odzieżowe, kanały telewizyjne, gwiazdy kina, które obalają stereotyp, że ideał istnieje. Bo Dziewczyny, on nie istnieje. Każda z nas jest piękna i wyjątkowa, bez względu na rozmiar na metce.

A teraz wyobraź sobie – morze, plaża, słońce i Ty w kostiumie kąpielowym, który jest jak druga skóra, który nie krępuje ruchów, podkreśla atuty – chwytaj te chwile i pozwól sobie na uśmiech.

samoakceptacja

What’s your Reaction?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Tagi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *