Z kolejki podmiejskiej do Pendolino, czyli dokąd zmierza Roger Publishing?

Z kim, jeśli właśnie nie z Wami, mamy dzielić się naszymi wspomnieniami, sukcesami, pomysłami, zmianami, planami?! Idzie nowe, ale najpierw dajcie się zaprosić do małej podróży do przeszłości…

Dawno, dawno temu, podczas obozu medycznego w Działdowie, pewna studentka namówiona przez koleżankę z roku, zagadała do nieznajomego salowego – w pięknej niebieskiej koszuli.

Wielu z Was bardzo dobrze zna kontynuację tej historii, są też i tacy, którzy kojarzą tylko jej fragmenty z późniejszych relacji. Ale czy wiecie, że gdyby losy tych dwojga nie splotły się właśnie w taki sposób, to dziś zapewne nie byłoby tego portalu, firmy Roger Publishing i Fundacji Ernesta?

Scenariusz jakie napisało życie dla Nicole Sochacki-Wójcickiej i Jakuba Wójcickiego bez wątpienia nadaje się na ekranizację, ale zanim do niej dojdzie, dajcie się zabrać w małą podróż – niezwykłą, czasem krętą, za to na pewno zaskakującą drogą – od studenckiej miłości do dużego, polskiego biznesu.

Jak do tego doszło? Nie wiecie?

Po wszystkich romantycznych perypetiach i oficjalnym „zacementowaniu” związku na ślubnym kobiercu – dwójka młodych, szczęśliwych i odważnych ludzi zaczyna wieść wspólne życie w stolicy. Mimo wielu innych możliwości, rozterek i przegadanych nocy, postawili właśnie na Warszawę, nie mając jeszcze wtedy świadomości, że ta decyzja na zawsze odmieni ich życie.

Niczym niewyróżniająca się z tłumu para. Oboje lekarze, zaczynają pracę w szpitalu i przychodniach, a między dyżurami cieszą się sobą. Pasją Kuby jest sport, za to Nicole uwielbia gotować, zakłada nawet swojego pierwszego bloga, gdzie opowiada o kuchni i swoim życiu. Dwa lata po ślubie na świat przychodzi ich synek Roger. Ta przełomowa w ich życiu chwila sprawia, że Nicole zakłada swoje konto na Instagramie, by zachować zdjęcia na pamiątkę i dzielić się z innymi #instamateczkami rodzicielskimi wyzwaniami.

Jednocześnie Nicole szybko zauważa, że na Instagramie brakuje edukacyjnych treści. Dlatego wykorzystuje swoją wiedzę i zdobywane medyczne doświadczenie, i tak postanawia między zwykłymi zdjęciami z życia świeżo upieczonych rodziców, przemycać również edukację. Pojawiają się posty o ciąży, o USG, o porodzie, połogu, antykoncepcji, infekcjach intymnych, niepłodności i wiele, wiele innych. To coraz bardziej zaczyna wyróżniać jej profil i działalność.

Udaje się jej połączyć kilka interesujących kontentów. Pokazuje codzienne wyzwania związane z wychowywaniem małego szkraba. Nie ukrywa przy tym trudności, że Roger nie znosi podróży w foteliku, nie lubi też spać w swoim łóżeczku. Wspiera również mamy karmiące piersią, i te mlekiem modyfikowanym. Staje się bliska innym kobietom, bo pokazuje że mierzy się z podobnymi wyzwaniami. 

Tak dobrze czuje się w swojej intagramowej społeczności, że dzieli się również relacjami z podróży, życiem rodzinnym i towarzyskim, do tego swoją pasją do gotowania. W posty wplata też wciągający #instaserialomiłości i przemyca medyczną wiedzę. Wszystko to okazuje się świetnym przepisem na budowanie zaangażowanej i wiernej publiczności. Tak małymi krokami udaje się poszerzać zasięgi. Jej szufladka z wiadomościami „pęka w szwach” – w każdej wolnej chwili stara się odpisywać i być ze wszystkimi w kontakcie, co z czasem, niestety, przestaje być już fizycznie możliwe…

Marzenia są po to, by je spełniać

Pewnego dnia Kuba wpada na pomysł i namawia żonę, by założyła bloga mamaginekolog.pl. Jest w tym niezwykle skuteczny, bo szybko na stronie pojawia się pierwszy artykuł Nicole pt. „Poród CC vs. PSN”. Nicole przyznaje się też swoim obserwatorkom, że zaczyna marzyć o wydaniu książki na podstawie #instaserialomiłości. Dostaje wsparcie i wiele osób kibicuje temu pomysłowi, dlatego szybko wprowadza „słowa w czyn” i zaczyna pisać swoją pierwszą książkę.

W październiku 2016 roku idąc za ciosem Kuba, na początku w tajemnicy, postanawia założyć wydawnictwo imieniem ich synka Rogera. Nicole zostaje o tym poinformowana, kiedy ma już tylko wpłacić kapitał zakładowy. Tak małżeństwo Wójcickich powołuje do życia firmę Roger Publishing. Kuba na początek zamawia (z góry) 10 numerów ISBN. 11 listopada 2016 r. na pierwszy wydawniczy plan idzie preorder „#Instaserial o miłości”.

Od tego momentu, wiele rzeczy dzieje się już w lawinowym tempie. Drukarnia, pakowanie paczek u rodziców w domu, pomagający przyjaciele, potem dodruki. Prawdziwy amerykański przykład garażowej firmy. – (…) Wydałam książkę! Za dwa dni będą ją miała w rękach. I będę mogła być z niej dumna przez całe życie. Bo Wy Kochane teraz moje #instamateczki i #nieistamateczki – wsparłyście mnie w tym. Dziękuję Wam, choć uważam, że samo dziękuję to za mało. Czy warto marzyć? Warto! Bo to jest właśnie początek tych marzeń spełnienia (…). – To słowa Nicole z 22 listopada 2016 r.  

Dobro to jedyna rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli

W styczniu 2017 r. Nicole i Kuba postanawiają z każdej sprzedanej książki „#Instaserial o miłości” przekazać 10 zł na WOŚP. Przysłowiowe „kilka złotych do puszki” chcieli zwyczajnie zamienić w nieco bardziej zorganizowaną akcję, do której zaprosili swoich czytelników. Nie spodziewali się jednak tak pozytywnego odzewu.

Dziś to już piękne wspomnienia dokumentujące działania ekipy całej rodziny i przyjaciół. Nicole podpisująca książki, grające radio, głośne śmiechy, wszyscy uwijający się w przydomowym garażu – pakujący przesyłki z dedykacją. Tak zebrali pierwsze 32 090 zł, które przelali na konto WOŚP.

Ta akcja stała się też motorem do kolejnych działań na rzecz WOŚP. I tak w 2018 roku zebrali 45 210 zł, w 2019 r. kwotę ponad 1 206 780 zł, w 2020 r. już z ramienia Fundacji Ernesta udało się uzbierać kwotę aż 3 172 100 zł. W 2021 r. kwotę 5 413 152 zł i w końcu w 2022 r. sumę 3 516 485 zł.

By być bliżej kobiet w ciąży i rozumieć potrzeby mam

Założone wydawnictwo okazuje się trampoliną do realizacji kolejnych pomysłów. W 2017 r. małżeństwo Wójcickich – bazując na szczególnie bliskiej im społeczności kobiet w ciąży i mam – rusza ze sprzedażą pierwszego pakietu ciążowego, segregatora pediatrycznego oraz drugiej książki „#Instaserial o ślubie”. Jeśli od dawna śledzicie profil @mamaginekolog to na pewno kojarzycie te słynne plakietki „#jestem w ciąży” dodawane do zamówienia. Segregatory ciążowe spotykają się z ogromnym zainteresowaniem i schodzą jak „świeże bułeczki”, dlatego pojawiają się ich kolejne odsłony.

Fun fakty, których nie znaliście

Z ciekawostek, wszystkie paczki w pierwszych miesiącach działalności firmy – Kuba wraz z Phillipem (swoim szwagrem) sami zawożą samochodami na pocztę. Szybko stają się tam stałymi bywalcami, i mają nawet swoje specjalne miejsca rozładunku. Obaj też chyba polubili wycieczki do placówki pocztowej, bo pewnego razu, przez pomyłkę załadowali wynajętego busa i w Nowy Rok dziwili się, że ta jest zamknięta.

Zdradzimy Wam też, że w ramach pierwszego „wynagrodzenia” Phillip, który pomagał w spakowaniu 3000 przesyłek w tydzień, otrzymał od Kuby łóżko z IKEA, z którego korzysta do dzisiaj. 

Wracamy jednak do 2018 r., który przynosi kolejne projekty i sukcesy. Przede wszystkim 3 stycznia firma przeprowadza się z przydomowego garażu do pierwszego profesjonalnego biura. Nicole jednocześnie dalej tworzy ogromną bazę artykułów na swoim blogu mamaginekolog.pl, tak namawia kobiety do dbania o siebie i regularnych badań. Rodzi się też pomysł pierwszego przypominającego o profilaktyce produktu: pomadki „Jestem kobietą badam się regularnie”. 

W tym samym roku rusza również flagowa akcja Roger Publishing #wietrzenienarodowe, która do dziś kojarzona jest właśnie z Nicole. Ma ona niezwykłe medyczne przesłanie, a więcej na jej temat dowiecie się z artykułu pt. Wietrzenie narodowe. Ale czy wiecie, co tak naprawdę leży u podstaw decyzji produkcji majtek? To żadna tajemnica, bo okazało się, że na naszym krajowym rynku w składzie bielizny dominujące były blendy lub tworzywa sztuczne, dlatego Nicole i Kuba zdecydowali się postawić na produkcję przeciwną temu trendowi i zaoferowanie produktów z dobrej jakości 100% bawełny.

Później pojawił się też piękny pomysł produkcji „z misją” pierwszych koszul porodowych oraz zestawu wyprawowego „Moje pierwsze skarby”, w którego skład weszły wysokiej jakości ubranka, które można wyprać nawet w wysokiej temperaturze (90°C). Warto też wspomnieć, że wszystkie produkty są autorskie, robione „in-house”, a to co je wyróżnia to 100% polska produkcja i przystępna cena. 

Wówczas otwarty zostaje także showroom w Warszawie, w tym samym miejscu, gdzie zaczęła się cała przygoda młodego małżeństwa i ich synka Rogera.  

Firma bardzo się rozrasta, dołączają kolejni pracownicy. A teraz przyznajcie, kto pamięta zdjęcie z pierwszej firmowej Wigilii 2018?

Życie boleśnie ich doświadcza

2017 rok to trudny czas dla rodziny Wójcickich. Para doświadcza jednej z najtrudniejszych sytuacji w położnictwie, czyli porodu martwego dziecka. Nicole postanawia po­dzie­lić się z in­ny­mi wła­sną hi­sto­rią, i od tam­te­go mo­men­tu wy­zna­nie Je­stem Ko­bie­tą po stra­cie po­znaje set­ki ty­się­cy osób. Oprócz tego opowiada też o swoich wcześniejszych poronieniach – i wy­sła­ła wspie­ra­ją­cy prze­kaz: Nie je­steś sama, wiem co czu­jesz.

W 2018 r. pojawia się kolejna wymagająca próba, wówczas na świat przychodzi ich przedwcześnie urodzony synek Gilbert. Para „oko w oko” staje z tematyką wcześniactwa i wyzwań jakie generuje ta problematyka, w związku z tym jeszcze mocniej postanawia wesprzeć innych rodziców.

Mimo że te bolesne doświadczenia odciskają piętno na ich życiu, to przewrotnie dodają im też siły i mobilizują do tego, by w sposób zorganizowany pomagać osobom w podobnej sytuacji. W 2019 roku przy wsparciu bliskich postanawiają założyć Fundację Medycyny Prenatalnej im. Ernesta Wójcickiego – która ma upamiętniać ich zmarłego w 2017 roku synka Ernesta. „Nawet najmniejsza stópka zostawia po sobie ślad – powoli ruszamy (…)” tak zaczyna się wpis Nicole na Instagramie, informujący o tym ważnym kroku. Dziś Fundacja prężnie się rozwija, pomaga tysiącom kobiet i par, a jej działania skoncentrowane są na różnych formach udzielania wsparcia kobietom oraz ich rodzinom, właśnie w trudnych sytuacjach okołoporodowych.

Czas sięgnąć po więcej

W 2019 to przełomowy czas nie tylko w firmie, ale i dla Nicole, która otrzymuje tytuł Warszawianki Roku. Za to w Roger Publishing dzieje się wiele inspirujących rzeczy, aranżowane są sesje zdjęciowe, rodzą się nowe pomysły na produkty (paleta makijażowa „Jesteś piękna badaj się regularnie”, nowe majtki), w najlepsze rozwija się też sprzedaż polskich produktów z 100% bawełny, w tym koszul porodowych i poporodowych. Pojawia się również segregator ciążowy z odświeżonym wnętrzem i w kilku nowych odsłonach wizualnych, segregator #mały wojownik, segregator medyczny dla mężczyzn oraz piżamy i koszule dla diabetyków, korzystających z pompy insulinowej. Na pierwszy ogień ruszają koszule poporodowe z kieszonką na pompę.

19 marca 2019 r. z dumą, ale i łezką w oku Nicole i Kuba – zakładają i jednocześnie oddają w ręce Działu Kreatywnego prowadzenie firmowego konta na Instagramie pod nazwą @roger_publishing.

5 lipca 2019 r. to kolejny wielki dzień w Roger Publishing, a chyba jeszcze ważniejszy dla samej Nicole. Pojawia się ISOG, czyli „#Instaserial o gotowaniu”. Książka w wersji papierowej od razu staje się bestsellerem.Jako że spotyka się z tak dobrym odbiorem, to już w grudniu tego samego roku wydana zostaje jej druga część „#Instaserial o gotowaniu – dokładka”.

Z jesieni 2019 r. chyba każdy wierny obserwator pamięta zdjęcie ogromnej, pustej hali, która została właśnie przejęta przez nowych najemców. Bez wątpienia to było otwarcie kolejnego rozdziału w historii rozwoju Roger Publishing. Do dnia dzisiejszego fizyczna siedziba firmy mieści się właśnie pod tym adresem, jednak od tamtego momentu zmieniło się chyba wszystko. Przede wszystkim zespół z 40 osób przenoszących się do nowej siedziby, rozrósł się do ponad 100 osób. Powstało wiele działów w tym: Dział Produkcyjno-Projektowy, Dział Marketingu i Sprzedaży, Dział Kosmetyczny, Dział Graficzny, Portal Medyczny i wiele innych.

Najbardziej jestem dumna z naszego zespołu. Zawsze powtarzałam, że razem możemy więcej i nasza firma jest tego doskonałym przykładem. Każda osoba w zespole sprawia, że codziennie idziemy do przodu i możemy tworzyć dla Was wspaniałe rzeczy. – Nicole. 

Lata pandemii i rozwój firmy

Pandemia w pierwszej fazie bardzo poruszyła pracowników Roger Publishing i Fundacji Ernesta. Fundacja wykorzystała ten czas, aby pomagać w zakupie potrzebnych produktów i sprzętu dla ochrony zdrowia, a Roger robił wszystko, by wspierać swoich pracowników i w miarę możliwości bezpiecznie funkcjonować. Wychodząc naprzeciw sytuacji, w sklepie pojawiła się m.in. drogeria i możliwość skompletowania całej torby do porodu oraz wyprawki dla dziecka w jednym miejscu. Do dziś rozwiązanie to cieszy się ogromną popularnością. 

2021 r. to też czas ogromnego sukcesu i przyznana – podczas konkursu Przedsiębiorcy Roku organizowanej przez EY – nagrody dla Nicole i Kuby – właścicieli Roger Publishing.

W tym samym roku w firmie odbył się również pierwszy pokaz mody RP. A podczas wyjazdów służbowych pracownicy odwiedzili m.in.: Paryż, Meksyk, Santorini, Islandię, Lwów, Dubaj oraz podróżowali kamperem po Polsce. 

Portfolio produktów Roger Publishing jest już bardzo urozmaicone i szerokie. Bestsellery 2021, które w tym czasie biły rekordy popularności to:

  1. Zestawy Ninja
  2. T-shirt Ola
  3. Krem adaptujący
  4. Tusz do rzęs – #jestem kobietą badam się regularnie
  5. Segregator #jestem kobietą

Na początku 2022 roku rusza też odświeżona odsłona strony mamaginekolog.pl. Blog, który generował ruch na poziomie 13 mln wyświetleń miesięcznie, zostaje zmieniony w profesjonalny portal, który prowadzony jest przez zespół redakcyjny, a artykuły nadal pisane są przez lekarzy, specjalistów i samą Nicole.

Roger Publishing znaczy innowacyjność

Roger Publishing to jedna z pierwszych firm e-commerce, która wyeliminowała prawie w 100% tworzywa sztuczne ze swoich opakowań wysyłkowych, co dziś jest dopiero wdrażane przez inne przedsiębiorstwa na naszym rodzimym rynku. Nie zatrzymujemy się jednak i nadal pracujemy nad jeszcze bardziej innowacyjnymi rozwiązaniami pakowania dla Was paczek, takimi jak opakowania wielorazowego użytku czy tymi z surowców odnawialnych.

Inwestujemy również w rozwój logistyki. Przy tym mamy profesjonalny magazyn do kompletacji, do wysokiego składowania, i z nowoczesną linią pakowania – o przepustowości nawet do 10 000 paczek na dobę. Cały czas poszukujemy też nowoczesnych rozwiązań do automatyzacji i usprawnienia całego procesu logistycznego.

– Roger Publishing widzę, jako przykład firmy, która jest blisko klienta, działa społecznie odpowiedzialnie i potrafi generować przy tym zysk. Stawia na zrównoważony rozwój poprzez lokalną produkcję, ekologiczne procesy operacyjne, działalność edukacyjną i charytatywną oraz dzieli się sukcesem z pracownikami. – Kuba.

W Rogerze spełniamy Wasze potrzeby

Mamy nadzieję, że podobała się Wam ta podróż do przeszłości, jednak to nie koniec, bo nasza historia pisze się nadal, a my wszyscy jesteśmy jej bohaterami. Wy nasi czytelnicy i klienci, my i nasi wspaniali pracownicy, współpracownicy i wszyscy, którzy pojawiliście się na jakimś etapie naszej prywatnej i zawodowej drogi. Dziękujemy Wam za zaufanie, za tyle lat wspierania naszych pomysłów, za to że dzięki Wam, możemy spełniać potrzeby od najmłodszych lat i towarzyszyć na różnych etapach Waszego życia.

Dziś otwieramy kolejny rozdział naszej historii i czujemy, że stoi za nami cały zespół Rogera, nasze rodziny, dziesiątki przyjaciół i tysiące obserwatorów oraz klientów. Obiecujemy jeszcze nie raz Was zaskoczyć i zrobimy wszystko, by w tych niespodziankach Was nie zawieźć. 

Nicole i Kuba

What’s your Reaction?
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *