Zaparcia, nietrzymanie moczu i wzdęciaw ciąży – jak sobie z nimi radzić?

Tym razem poruszamy krępujące tematy zaparć, wzdęć i gazów w ciąży, problemu nietrzymania moczu oraz dziwnych zachcianek jedzeniowych.

Ciąża to może być piękny czas – ale by być uczciwą zaraz opowiem Wam o tych trudniejszych jej stronach. Na pewno zrozumie mnie już mama, która trzyma noworodka na rękach i wpatrując się w niego zakochanym wzrokiem myśli sobie – „A co tam te dolegliwości, wszystko było tego warte.”

W tej serii postów wybrałam dolegliwości, które albo są po prostu wstydliwe, bo mogą nam się przydarzyć nieoczekiwanie albo są na tyle wstydliwe, że pacjentki nawet wstydzą się je zgłosić lekarzom.

Większość z tych dolegliwości nie jest groźna dla ciąży, jednak znacząco pogarsza nasz komfort życia, więc do każdej dolegliwości załączyłam wskazówki, jak sobie z nimi radzić.

Spis treści:

  1. Zaparcia w ciąży
  2. Wzdęcia i gazy w ciąży
  3. Zachcianki jedzeniowe
  4. Nietrzymanie moczu w ciąży

Zaparcia w ciąży

Jedna z najczęstszych dolegliwości, która dotyka większość kobiet w ciąży. Już przed ciążą uważa się, że około 30% kobiet ma problemy z zaparciami, w ciąży ten odsetek wzrasta około dwukrotnie. Winę za to ponosi głównie najważniejszy hormon ciążowy, czyli progesteron.

Powoduje on zwolnienie motoryki jelit oraz obniżenie napięcia mięśniowego mięśni przewodu pokarmowego. Dodatkowo kobiety, które wymiotują są gorzej nawodnione, co również nie sprzyja prawidłowej perystaltyce. Perystaltyka to medyczne pojęcie na ruchy jelit.

Zaparcia potrafią być bardzo dokuczliwe i wcale nie są takie obojętne dla naszego zdrowia. Podczas zaparcia produkty przemiany materii dłużej w nas zalegają, trudno mówić, że ma to wpływ toksyczny. Jednak w pewnym stopniu rzeczywiście tak jest, że osoba z zaparciem czuje się „struta”.

Zaparcia powodują bóle brzucha, czasami bardzo dotkliwe, no ale to co w ciąży jest największym problemem, o którym się mało mówi to to – że zaparcia tak naprawdę mogą być przyczyną całej gamy innych „wstydliwych dolegliwości ciążowych”.

To że zaparcia przyczyniają się do wzdęcia i bardzo nieprzyjemnych gazów – pewnie jest oczywiste. Ale czy wiedzieliście, że to właśnie zaparcia są głównym czynnikiem sprawczym powstawania hemoriodów? Być może. Ale pewnie nie wiedzieliście, że zaparcia również zwiększają uczucie odbijania się, mdłości i… mogą być jedną z przyczyn wymiotów.

Domowe sposoby na zaparcia w ciąży

Kobieta w ciąży powinna wypróżniać się przynajmniej raz na dwa dni. Najbardziej prawidłowym rytm wypróżnień to 1-2 dziennie. Co zrobić aby „naprawić” nasz rytm wypróżnień? Pewnie część z tych zalecań znacie ale może część będzie dla części nowością.

  1. Najważniejsze jest prawidłowe nawodnienie organizmu – musisz pić conajmniej 2,5l wody lub niesłodzonych płynów dziennie.
  2. Wzbogać dietę w błonnik. Jedz chleb razowy zamiast jasnego. Do jogurtu dodaj łyżkę otrębów. Jedz dużo warzyw. Świetnie działają też suszone owoce- śliwki, morele.
  3. Przed śniadaniem wypij szklankę ciepłej wody z sokiem z cytryny.
  4. Bądź aktywna – osoby które przebywają głownie w bezruchu, leżą – dużo częściej mają problem z wypróżnieniami niż osoby aktywne fizycznie – wystarczy codzienny spacer.

Jeżeli te wszystkie metody nie pomagają i przez 3 dni nie było wypróżnienia, to jest kilka leków, które są bezpieczne w ciąży – warto jednak przed ich wzięciem skonsultować się z waszym lekarzem lub położną.

Jeżeli inne metody zawiodą

W ciąży można stosować laktulozę – jest to syrop, który powoduje, że więcej wody zbiera się w jelitach i zwiększa się przez to ich perystaltyka. Laktuloza nie jest wchłaniana do naszego krwiobiegu i jest uważana za bezpieczny lek na przeczyszczenie w ciąży. Jednak laktulozy trzeba wypić dość sporo – około 3-4 łyżek stołowych – działanie jest zazwyczaj po około 24-48h.

Inną dość bezpieczną opcją są czopki glicerynowe – również się nie wchłaniają ale z mojego doświadczenia raczej pacjentkom w ciąży rzadko pomagają.

Istnieje też kilka leków „na receptę” ale o nich pisać już nie będę bo stosuje się je tylko, jeżeli wszystkie inne metody nie poskutkują.

Muszę Wam na koniec przytoczyć anegdotkę ze studiów – pamiętam przecudne (hahaha chciałam napisać przenudne ale słownik zmienił… niech będzie ;)) seminarium z farmakologii na 4 roku – Pani doktor przez półtorej godziny wymieniała jakby znudzona leki przeczyszczające i na sam koniec dodała:

„A jak to wszystko nie zadziała to pamiętajcie o buraczkach! Nie znam pacjentki, który by po obiedzie z barszczu czerwonego i dużej porcji buraczków zasmażanych, dalej miała zaparcie”. No więc Moje Drogie, jak to nie zadziała, to proszę o zażalenia pisać do zakładu Farmakologii WUM. 😉

Wzdęcia i gazy w ciąży

Tego tematu nie da się ładnie opisać. Bąki w ciąży śmierdzą bardziej niż… no nie wiem do czego to porównać. Po prostu śmierdzą bardziej – dobra niech będzie bardziej niż bąki waszego partnera. Większość zgranych i kochających się par się z tego śmieje, ale wyobrażam sobie, że o tyle o ile w domu można się z tego śmiać, to poza domem może to być naprawdę jedna z najgorszych dolegliwości w ciąży.

Pamiętam pacjentkę, która mi się popłakała w gabinecie, że musi dostać zwolnienie z pracy, bo ma takie wzdęcia i gazy, że nie jest w stanie pracować. Była kelnerką i zdarzyło jej się „puścić bąka” zbierając zamówienie od klientów. Pacjentka akurat miała też inne wskazania do zwolnienia, ale już miałam napisać w karcie „niezdolna do pracy, ze względu na nieprzyjemne gazy” – myślę, że w razie kontroli urzędnicy ZUS zrobili by wielkie oczy. 😉

Przy okazji czasami mnie pytacie, czy zdarza się, że pacjentka „puszcza bąka” podczas badania. Pewnie, że się zdarza w końcu w ciąży wiele kobiet ma wzdęcia a my jeszcze naciskamy im na brzuch chociażby sondą USG. Piszę to tylko dlatego, abyście się tym nie przejmowały, to jest dla lekarza naprawdę dość „normalne”. Szkoda mi zawsze pacjentki, że jest jej głupio, kiedy to tak naprawdę nie jej wina.

Wzdęcia i gazy maja podobny mechanizm powstawania jak zaparcia, wynikają ze zwolnionej perystaltyki, która dodatkowo powoduje, że bakterie które produkują te pęcherzyki powietrza mogą po prostu więcej ich produkować.

Gazy i wzdęcia nie są w ogóle niebezpieczne dla ciąży – zazwyczaj ustępują nieco po pierwszym trymestrze. Jak sobie z nimi radzić?

  1. Zadbać o rytm wypróżnień – według wskazówek które już podałam.
  2. Herbatki ziołowe – wbrew temu co piszą niektóre źródła internetowe, szklanka herbaty z kopru włoskiego, mięta lub rumianek – wcale nie szkodzą ciąży a wręcz mogą pomóc waszemu samopoczuciu.
  3. Jeżeli naturalne metody nie pomogą – w ciąży za bezpieczny uważany jest simeticon – jest to substancja, zawarta w wielu lekach bez recepty na wzdęcia, nie wchłania się do krwiobiegu i działa miejscowo w jelitach rozluźniając pęcherzyki powietrza.

Dziwne zachcianki jedzeniowe

To, że kobiety w ciąży mają zachcianki jedzeniowe, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Prawda jest taka, że nie do końca wiemy dlaczego tak jest. Część zachcianek da się medycznie wytłumaczyć część nie.

Kobiety w ciąży zazwyczaj mają ochotę na rzeczy słone np.: ogórki kiszone, śledzie, frytki, chipsy. To da się dość dobrze wytłumaczyć – ponieważ sód zawarty w soli jest nam potrzebny do gromadzenia wody w organizmie. Już od początku ciąży zwiększa się objętość krwi krążącej i spożycie soli poniekąd nam w tym procesie pomaga.

Drugą częstą zachcianką ciężarnych są produkty chłodne i mleczne – czytaj lody. Uważa się, że lody zmniejszają uczucie zgagi, mdłości i wymiotów i być może nawet nie do końca świadomie kobiety dlatego mają potrzebę na te produkty.

Za już nieco dziwaczną zachciankę ale taką, która podobno dotyczy około 30% amerykanek w ciąży uważa się spożywanie kostek lodu.

To również tłumaczy się tym, że zmniejsza to uczucie nudności i zgagi. Dodatkowo zimne pokarmy, przynajmniej chwilowo dają ulgę od uczucia gorąca, które również może ciąży fizjologicznie towarzyszyć.

Zdarza się jednak i to wcale nie aż tak rzadko, jak mogło by się wydawać, że kobiety mają bardzo „dziwaczne” pragnienia jedzeniowe – np. chcą jeść tynk ze ścian, ziemię, piasek, papier. Po łacinie to zaburzenie nazywa się PICA a w tłumaczeniu na polski „łaknienie spaczone” – trudno ocenić ile kobiet w ciąży to dotyczy, ale uważa się, że może to dotyczyć wciąż kilku procent kobiet. Przyczyny pica nie są do końca poznane, ale za główny czynnik uważa się niedobór jakiegoś mikroelementu – najczęściej żelaza i organizm poszukuje go w równych dziwnych „nie-pokarmach”.

W obecnych czasach, ze względu na dobry stan odżywienia oraz częstą suplementację mikroelementów i witamin u ciężarnych pica zdarza się coraz rzadziej. Jeżeli jednak macie takie dolegliwości nie powinniście się krępować tylko koniecznie zgłoście to swojemu ginekologowi aby mógł poszukać przyczyny i zalecić wam odpowiednią suplementację. Nie zawsze znajdujemy przyczynę łaknienia spaczone – ale pocieszę was, zawsze to mija po ciąży jak ręką odjął.

Problemy z trzymaniem moczu w ciąży

Problemy z trzymaniem moczu dotyczą bardzo bardzo wielu kobiet w ciąży i na wstępie chcę zaznaczyć, że wcale nie oznaczają, że ten problem się utrzyma po ciąży.

Problem ten może objawiać się na kilka sposobów – przy wysiłku np. noszeniu zakupów lub kichnięciu możecie mimowolnie oddać mocz, możecie po oddaniu moczu przez dłuższą chwilę jeszcze „popuszczać” kropelki, możecie mieć po prostu uczucie jakby cały czas była wilgotna bielizna, albo może być tak, że musicie teraz w tej sekundzie iść do łazienki bo nie utrzymacie zwieracza.

Dlaczego tak się dzieje – w ciąży ma na to wpływ kilka niezależnych czynników:

  1. Rosnąca macica, która uciska pęcherz moczowy.
  2. Progesteron – hormon, który rozluźnia mięśnie zwieracze pęcherza moczowego.
  3. Zwiększona filtracja krwi przez nerki – zatem zwiększona produkcja moczu.
  4. Obciążone przez macicę mięśnie miednicy mniejszej.

Jak sobie z tym radzić – jest jedna najważniejsza zasada – musicie ćwiczyć mięśnie dna miednicy w ciąży. Bardzo rzadko się o tym mówi (niestety) choć widzę, że to się coraz bardziej zmienia.

Ćwiczenia mięśni Kegla nie dość, że zmniejszą wasz dyskomfort z ewentualnym trzymaniem moczu w ciąży, to dodatkowo zwiększają szanse na niepowikłany poród naturalny oraz co być może jest najważniejsze ogromnie zmniejsza się ryzyko tego, że w przyszłości będziecie mieć problemy z trzymaniem moczu po menopauzie.

Nie jest prawdą, że poród naturalny jest głównym czynnikiem późniejszego nietrzymania moczu u kobiet – najważniejszym czynnikiem są nasze geny czyli predyspozycje rodzinne a drugim czynnikiem jest właśnie to czy w ciąży i po ciąży trenowałyśmy mięśnie dna miednicy.

Jest teraz bardzo dużo fizjoterapeutów specjalizujących się w dziedzinie tych problemów „uroginekologicznych” – zachęcam Was do wizyty u takiej osoby aby skutecznie nauczyć się trenować mięśnie, które zwiększą nasz komfort na całe życie.

Przeczytaj więcej o wstydliwych dolegliwościach ciążowych:

What’s your Reaction?
+1
14
+1
1
+1
1
+1
1
+1
0
+1
2
+1
1

1 komentarz dla “Zaparcia, nietrzymanie moczu i wzdęciaw ciąży – jak sobie z nimi radzić?

  1. Chyba pierwszy raz przeczytałam cały artykuł, od góry do dołu, z ciekawością super Dziękuje ☺️

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *