
Twoje dziecko zaczyna płakać na samą myśl o kolejnych zajęciach? A może wieczorem, tuż przed snem, pyta szeptem, czy naprawdę musi iść jutro na basen, piłkę, gitarę lub balet? Jeśli brzmi to znajomo – nie jesteście w tym sami.
Zajęcia dodatkowe mogą być wspaniałą okazją do rozwijania pasji i nauki wytrwałości. Ale mogą też – niestety – stać się źródłem niepotrzebnego stresu. Jak więc jako rodzic rozpoznać, kiedy warto podtrzymać zaangażowanie, a kiedy… dać dziecku odpuścić? Jak rozpoznać, kiedy to naprawdę potrzebne?
Najpierw zatrzymaj się i przyjrzyj własnym emocjom
Zanim zaczniesz rozważać decyzję o rezygnacji, spójrz najpierw w głąb siebie jako rodzic. Psycholodzy dziecięcy podkreślają, że często reakcja na chęć rezygnacji dziecka z konkretnych zajęć wynika z niespełnionych ambicji lub marzeń rodziców.
Czy przypadkiem nie chcesz, by Twoje dziecko osiągnęło coś, czego Tobie się kiedyś nie udało? Jeśli tak, warto się zatrzymać. Celem zajęć dodatkowych powinno być wzbogacenie życia dziecka – nie realizacja oczekiwań dorosłych.
Zamiast zgadywać – zapytaj
Kiedy dziecko mówi, że nie chce chodzić na zajęcia, najważniejsze jest, by zapytać: dlaczego?
Odpowiedzi należy uważnie słuchać i nie oceniać.
Czasem powód może być banalny – np. głód po długim dniu w szkole lub fizyczne zmęczenie, jeżeli trening odbywa się bezpośrednio po zajęciach z wychowania fizycznego w szkole. Innym razem chodzi o coś poważniejszego: lęk przed wodą, brak przyjaciół w grupie czy zbyt surowego trenera.
Warto pamiętać, że nigdy nie rezygnujemy w złości czy po jednym złym dniu. Należy dać dziecku czas na przetrawienie emocji, zanim podejmiecie decyzję.
Obserwuj, co mówi zachowanie
Im młodsze dziecko, tym trudniej może być mu wyrazić słowami, co czuje. Dlatego warto patrzeć na sygnały niewerbalne. Spróbuj odpowiedzieć na poniższe pytania.
- Czy dziecko wydaje się wycofane na zajęciach?
- Czy często narzeka, że jest zmęczone lub znudzone?
- Czy jest spięte, gdy wchodzi do sali lub na boisko?
Czasami rozwiązaniem będzie rozmowa z trenerem, zmiana grupy lub nawet… spakowanie porządnej przekąski przed treningiem!
Czy Twoje dziecko jest dmuchawcem czy orchideą?
Każde dziecko ma inny temperament. Psychologowie mówią o dwóch typach dzieci:
- dmuchawce – odporne i elastyczne, poradzą sobie niemal wszędzie.
- orchidee – bardzo wrażliwe, potrzebujące idealnych warunków, by rozkwitnąć.
Po prostu – jeśli Twoje dziecko jest jak orchidea, może potrzebować więcej wsparcia i dostosowania środowiska, by czuć się dobrze.
Znajdź złoty środek
Rezygnacja lub zmuszanie do kontynuowania to nie jedyne opcje. Czasem warto poszukać kompromisu…
- Może zamiast całkowicie rezygnować, dziecko będzie mogło przychodzić na zajęcia rzadziej?
- Może zamiast czynnego udziału – na chwilę usiądzie na ławce i poobserwuje?
Ważne, aby dziecko uczyło się, czym jest zobowiązanie, ale równocześnie czuło się bezpieczne i słyszane.
Przesłanie dla rodziców:
Jeśli Twoje dziecko zmaga się z trudnymi emocjami związanymi z zajęciami dodatkowymi, zatrzymaj się na chwilę. Zamiast szukać szybkiego rozwiązania, najpierw słuchaj. Czasami wystarczy drobna zmiana, więcej cierpliwości lub odrobina czasu, aby dziecko samo odnalazło radość w nowym doświadczeniu. Najważniejsze jest nie to, czy ukończy wszystkie zajęcia, ale to, by wiedziało, że ma w Tobie oparcie.