Kompendium wiedzy o płynie owodniowym

Popijanie płynu owodniowego przez dziecko jest konieczne do rozwoju płuc, układu pokarmowego oraz układu moczowego. Co więcej, zapobiega nadmiernemu zbieraniu się płynu owodniowego w ciężarnej macicy. Co jeszcze powinnaś wiedzieć?

Co powiecie na picie własnego moczu? Fuj! Też tak uważam – a wiecie, że każdy z nas pił swój mocz i to niemalże przez 9 miesięcy? Każdy bez wyjątku. Bowiem płyn owodniowy to właśnie mocz płodu. Kto jest zaskoczony?

Spis treści:
  1. Co to jest płyn owodniowy?
  2. Bezwodzie
  3. Małowodzie
  4. Wielowodzie
  5. Kiedy dziecko może za mało połykać?
  6. Jak mierzy się ilość płynu owodniowego?

Co to jest płyn owodniowy?

Na początku ciąży czyli do ok. 16. tygodnia płyn owodniowy to głównie przesięk z krwi matki z domieszką moczu płodu. Po 16. tygodniu to już głównie mocz dziecka.

Płyn owodniowy jest cały czas filtrowany – a to filtrowanie – czyli cykl krążenia płynu owodniowego jest następujące:

  • dziecko dostaje tysiące substancji, ale głównie składniki odżywcze, tlen i wodę przez barierę łożyskowa do swojej krwi płodowej.
  • Przez pępowinę trafia to wszystko do jego krwiobiegu, tam jest filtrowane w końcu w nerkach, które produkują jałowy (czysty) mocz – dziecko ten mocz wysikuje kilkadziesiąt razy dziennie – to jest płyn owodniowy.

Jednak gdyby tak działo się w nieskończoność to macica by pękła niczym balon do którego lejemy wodę… Natura wymyśliła na to rozwiązanie. Dziecko popija te płyny – nie dość, że takie popijanie jest konieczne do rozwoju płuc, układu pokarmowego oraz układu moczowego to dodatkowo – zapobiega to nadmiernemu zbieraniu się płynu owodniowego w ciężarnej macicy.

Bezwodzie

Brak płynu owodniowego, bezwodzie (anhydramnios) zdarza się w zasadzie tylko i wyłącznie w dwóch przypadkach:

  • przy agenezji (czyli braku) nerek płodu – wtedy dziecko w ogóle nie produkuje moczu i w macicy jest jego zupełny brak. Jest to typowa wada letalna ponieważ nie dość, że bez nerek nie można funkcjonować to dodatkowo bez płynu owodniowego nie mogą się rozwinąć płuca. A dziecko bez rozwiniętych płuc nie ma szans przetrwania po porodzie.
  • Drugą sytuacją kiedy mamy do czynienia z bezwodziem- jest sytuacja kiedy ten płyn przedwcześnie odpłynie – PROM (premature rapture of membranes).

Napisałam o tym posta jakiś czas temu, ale jeszcze go nie przeniosłam na bloga, jak to zrobię, podlinkuje go tu – tymczasem dostępny jest na facebooku i instagramie. Jest to wyjątkowo dramatyczne, jeżeli stanie się to jeszcze w II trymestrze ponieważ początkowo zupełnie zdrowe dziecko nie ma możliwości prawidłowo się rozwijać. Choć znam dwa przypadki moich pacjentek, u których miał miejsce prawdziwy cud.

I dzieci z bezwodzia po przedwczesnym odejściu płynu przed 20. tygodniem ciąży urodziły się zdrowe i mają się świetnie. Ale to są zupełne wyjątki – wiele lekarzy uważa, że to nie jest możliwe – te sytuacje naprawdę mocno umocniły moje przekonanie, że nawet w medycynie nic nie jest przesądzone i warto do końca mieć nadzieję. Chyba jedna z tych mam mnie czyta – a może nawet obie☺️. Serdecznie pozdrawiam „dzieci cudy”.

Małowodzie

Przy małowodziu problemem nie jest mała ilość wód płodowych jako taka bo nawet przy 5 cm płynu płuca płodu rozwiną się prawidłowo a dziecko jest wystarczająco chronione tą ilością płynu – problemem jest to, że ta mała ilość wód świadczy o INNYM problemie a jeszcze większym problemem jest to, że nie zawsze taki problem nawet istnieje – czyli często mała ilość wód płodowych wzbudza alarm potencjalnie zupełnie niepotrzebnie – i na pewno będzie tu masę kobiet które powiedzą – „miałam mało wód płodowych a dziecko urodziło się zdrowe” i „tylko miałam niepotrzebnym stres, że lekarze to rozpoznali”.

My ginekolodzy u każdej pacjentki z mniejszą ilością płynu owodniowego musimy jakiś problem podejrzewać…nawet jeżeli okaże się, że go nie ma – martwimy się na tzw. zaś.

Głównie chodzi o niewydolność łożyska – ponieważ małowodzie będzie jego pierwszym objawem – jeszcze zanim dziecko przestanie dobrze rosnąć, zanim pogorszą się przepływy w pępowinie i mózgu pojawi się zmniejszona ilość płynu owodniowego. Czyli IUGR- wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrastania płodu – rozpoczyna się od małowodzia.

Co ciekawe – właśnie pro forma zgooglowłam małowodzie i o tym, że jest objawem niewydolności łożyska – co dla mnie jest najistotniejszym problemem związanym z małowodziem nie ma chociażby, by głównym źródle wiedzy wszystkich pacjentek czyli Wikipedii.

Małowodzie może być związane z przedwczesnym odwoływaniem płynu owodniowego i wtedy też stanowi poważny problem ponieważ miejsce dopłynięcia płynu stanowi wrota infekcji dla płodu. Może być też spowodowane chorobami nerek i dróg moczowych.
Często niestety lub stety nie ma żadnej przyczyny.

Ważne jest też, żeby pamiętać, że małe dziecko będzie mniej siusiać i będzie mieć mniej płynu – po prostu.

Wielowodzie

Wielowodzie (polihydramnios) powstaje w jednym z dwóch możliwych mechanizmów:

  • albo dziecko za dużo produkuje moczu,
  • za słabo płyn owodniowy połyka.

Zdarza się często, że wielowodzie nie ma w efekcie końcowym żadnej przyczyny – ale zawsze jeżeli mamy zwiększoną ilość płynu owodniowego musimy wiele wad, które mogą być jego przyczyną wykluczyć.

Kiedy dziecko może za mało połykać?

  1. Wady mózgu wpływające na ośrodek połykania.
  2. Niedrożność przewodu pokarmowego, od atrezji przełyku przez atrezję dwunastnicy po guzy naciekające na górny przewód pokarmowy, które uniemożliwiają połykanie.
  3. Wady płuc i serca z przemieszczeniem śródpiersia – przede wszystkim przepuklina przeponowa.
  4. Wady układu kostno-mięśniowego- kiedy nieprawidłowo funkcjonują mięśnie przewodu pokarmowego.
  5. Wady twarzoczaszki, rozszczepy wargi i podniebienia też zaburzają połykanie.

Na szczęście większość z tych wad można z łatwością wykluczyć wykonując USG u lekarza, który się w tym specjalizuje i zdaje sobie sprawę, że wielowodzie może wynikać z tych wad.

Drugą możliwością jest, że dziecko za dużo siusia – tak się dzieje głównie w cukrzycy ciążowej ale także przy infekcjach wewnątrzmacicznych oraz po prostu wtedy kiedy dziecko jest duże (makrosomia płodu) – duże dziecko będzie siłą rzeczy produkować więcej moczu a nie zawsze będzie go więcej połykać.

Czyli u każdej pacjentki ze zwiększoną ilością płynu owodniowego, powinno się zrobić cały szereg badań:

  • dokładne USG,
  • badania zakażeń z tak zwanej grupy TORCH (więcej o tym innym razem, w skrócie: T-toxoplazmoza, O- other czyli inne, R – różyczka, C – cytomegalia , H – herpes, opryszczka infekcja pierwotna),
  • badanie w kierunku cukrzycy ciążowej (tak powinno się je powtórzyć nawet jeżeli już było),
  • co jeszcze bardzo ważne co 2 tygodnie monitorować czy płynu przybywa czy ubywa.

Dodatkowo wielowodzie powoduje kilka problemów:

  • zdecydowanie zwiększa ryzyko porodu przedwczesnego, bo obciąża mięsień i szyjkę macicy, które pod naporem ilości płynu stają się niewydolne- u każdej kobiety z wielowodziem powinna być oceniana szyjka w USG przezpochwowym (do 34 tygodnia włącznie) – niestety bardzo często jest to zapominane,
  • podczas porodu istnieje zwiększone ryzyko wypadnięcia pępowiny przed główką dziecka i to stanowi pilne wskazanie do cięcia cesarskiego.

Napisałam najistotniejsze rzeczy o wielowodziu, których ponownie w głównym źródle wiedzy społeczeństwa czyli Wikipedii nie ma w takiej formie.

Wielowodzie można zmniejszyć za pomocą zabiegu o nazwie amnioredukcja wykonuje się to w ostateczności, kiedy kobieta nie może funkcjonować i ma problemy z oddychaniem – to może być przy AFI 26 cm a może być przy AFI 45cm- jest to bardzo indywidualna sprawa jak pacjentka toleruje wielowodzie. Jednak taki zabieg wiąże się w ryzykiem rozpoczęcia się przedwczesnego porodu oraz co 1-2 tygodnie musi być powtarzany… bo płyn się dalej produkuje.

Bardzo często – przyczyny wielowodzia zwyczajnie nie znajdujemy – wtedy nazywa się to wielowodziem idiopatycznym.

Jak mierzy się ilość płynu owodniowego?

Na koniec chcę wam opisać, jak się mierzy ilość płynu owodniowego.

Ważne podkreślenia jest, że ilość płynu doświadczony lekarz nie mierzy tylko już na pierwszy rzut oka potrafi ocenić czy płynu subiektywnie jest za dużo czy za mało. Dopiero potem lekarz mierzy ilość płynu, są do tego dwie metody.

  • Metoda AFI – amniotic fluid indeks – czyli suma czterech największych kieszonek płynu. Brzuch dzieli się na cztery części tak zwane kwadranty i w każdym się szuka największej ilości płynu. Płyn owodniowy w USG jest czarny. Ta metoda jest najczęściej stosowana. Normy AFI są rożne dla różnego wieku ciążowego.
  • Metoda MVP – maximal vertical pocket, czyli najgłębsza pionowa kieszonka. Według mojego głównego nauczyciela profesora Nicolaidesa, jest to dużo lepsza metoda- bo błąd pomiaru jest popełniany nie cztery razy (cztery kieszonki) tylko raz. Co więcej jest to też metoda, którą bez problemu możemy stosować w ciążach wielopłodowych. DVP powinno być pomiędzy 3cm a 8cm – to jest norma, jeżeli jest mniej niż 3cm lub więcej niż 8cm – to wtedy powinniśmy zmierzyć AFI.

To chyba tyle w skrócie o płynie owodniowym 🙂

What’s your Reaction?
+1
12
+1
7
+1
0
+1
1
+1
1
+1
2
+1
4

1 komentarz dla “Kompendium wiedzy o płynie owodniowym

  1. Dzień dobry.
    Dziś byłam u ginekologa i Pani doktor stwierdziła wielowodzie. Obecnie jestem w 39+1 tygodniu ciazy a wskaźnik AFI wynosi 22, po jutrze mam usg kontrolne, bo może powodem zwiększonej ilości płynu jest to że dzidzius za dużo wysikał. Szczerze mówiąc trochę się martwię, bo choć obiecałam sobie, że nie będę szukała informacji w internecie to nie potrafię się powstrzymać a treści jakie znalazłam przerażają mnie. Już kilka razy szukałam informacji na Pani blogu i zawsze wychodziłam z niego spokojniejsza. Mam nadzieję że teraz też mój strach okaże się być niewspółmierny do sytuacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *