Dziś mamy dla Was historię z bardzo podobnym morałem, z tą jednak różnicą, że skuteczność przebadanej substancji, o której mowa w artykule, została potwierdzona wieloletnimi badaniami.
Poznajcie historię niezwykłej substancji – która od leku na cukrzycę stała się również lekiem wspomagającym leczenie otyłości.
O jakim leku mowa? O liraglutydzie.
Lek ze względu na swój korzystny wpływ na poziom glukozy we krwi, został pierwotnie zarejestrowany do leczenia cukrzycy typu 2 (od 2009 r. w Europie i od 2010 r. w Stanach Zjednoczonych) w dawce 1,8 mg. Jako, że potwierdzono, że przyczynia się także do redukcji masy ciała, zapoczątkowało kolejne badania kliniczne u chorych na nadwagę i otyłość, którzy jednocześnie nie chorują na cukrzycę.
W efekcie lek został zarejestrowany do wspomagania leczenia otyłości w dawce 3,0 mg:
- w Stanach Zjednoczonych od 2014 r.,
- w Europie od 2015 r.,
- z kolei na polskim rynku farmaceutycznym jest dostępny od 2019 r.
Czy zatem możemy mówić, że odkryliśmy lek na otyłość?
Należy zaznaczyć, że leczenie otyłości to proces, wymagający zaangażowania pacjenta i wielodyscyplinarnej pomocy lekarzy. Mimo, że dysponujemy obecnie kilkoma terapiami farmakologicznymi, to wcale nie oznacza, że preparat podskórny, czy inna tabletka w magiczny sposób diametralnie odmieni życie pacjenta. Leczenie otyłości to zmiana stylu życia, dopasowane postępowanie dietetyczne i zwiększenie aktywności fizycznej, to również leczenie innych chorób współistniejących.
Dlatego mimo wspaniałych osiągnięć współczesnej medycyny, bez tego kompleksowego wsparcia, sama interwencja farmakologiczne będzie nieskuteczna i nietrwała.
Autorką tekstu jest lekarka w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej, dietetyczka, psychodietetyczka Dorota Święch (@lekarka.psychodietetyczka)
Przeczytaj więcej o skutecznych lekach na otyłość.
Źródła:
- „Obesitologia kliniczna” pod redakcją prof. dr hab. n. med. Magdaleny Olszaneckiej-Glinianowicz, Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością, α-medica press, 2021;