Droga Czytelniczko,
Co do zasady kąpiel w miejskich fontannach nie jest zdrowa, co więcej, zgodnie z prawem w większości przypadków jest wręcz zabroniona i może zakończyć się mandatem. Ale skupmy się na aspekcie medycznym.
Przede wszystkim fontanny miejskie nie są przeznaczone do zabawy i schładzania się w nich – nie są przystosowane do takiego wykorzystania pod względem technicznym. Nie trudno więc o poślizgnięcie, mogą w nich się znajdować zanieczyszczenia (jak chociażby potłuczone szkło, gdyż zazwyczaj nie są regularnie sprzątane). Poza urazami istnieje również ryzyko mikrobiologiczne.
Jak podaje rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego: „Fontanny jako tzw. obiekty małej infrastruktury, służą do ozdoby przestrzeni miejskiej, a nie do kąpieli. Woda w fontannach nie jest nadzorowana przez sanepid, tak jak ma to miejsce w przypadku wody w basenach, kąpieliskach i miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli„.
Większość fontann ma zamknięty obieg wody, która nie jest dezynfekowana. Jest to zatem doskonałe środowisko do rozwoju mikroorganizmów. Taka woda może być zanieczyszczona przez bakterie, wirusy, grzyby, pasożyty. Absolutnie nie nadaje się zatem do picia.
Jednak również zabawa w niej niesie za sobą ryzyko zakażenia – w sposób oczywisty poprzez kontakt mokrych rąk z jamą ustną, ale również (jak np. w przypadku bakterii Legionella) poprzez wdychanie mgiełki powstającej z tryskającej wody.
Podsumowując – odradzałabym pozwalanie na zabawy w fontannach miejscach dzieciom, z wyjątkiem tych instalacji, które zostały przeznaczone do tego celu, są zasilane z kanalizacji miejskiej, woda w nich ma obieg otwarty, a jej czystość jest regularnie monitorowana. Jednym słowem – należy się stosować do informacji zawartych na tabliczkach umieszczonych przy fontannach.
Odpowiedź pełni rolę czysto informacyjną i nie stanowi porady medycznej ani zalecenia, służy wyłącznie celom edukacyjnym.
Nie wspominając już o fekaliach, które mogą się temznajdywac.