Ta historia może zacząć się od niewinnej infekcji gardła, którą Twoja mama przyniesie z pracy albo spotkania ze znajomymi. Pomyślisz infekcja jak każda inna, nie pierwsza i nie ostatnia i namówisz ją na „kurowanie się” w domu. Jak zajdzie taka potrzeba, lekarz zaleci jej antybiotyk, jeśli ten nie zadziała przepisze następny.
Potem sytuacja potoczy się w niebezpiecznym kierunku. Pięć różnych antybiotyków, a Twoja mama nadal na żaden nie będzie reagować, zaczniesz się martwić. Niestety, kiedy jej organizm będzie już bardzo osłabiony – wtedy do akcji mogą wkroczyć pneumokoki.
Ta historia nie jest zmyślona i niestety może dotyczyć każdego z nas. Pneumokoki to bakterie, które nie pytają o wiek, a najbardziej zagrażają dzieciom poniżej 2. roku życia i osobom starszym.
Są tak groźne, bo wywołują niebezpieczne choroby, w tym zapalenie płuc i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Na szczęście istnieje skuteczna metoda profilaktyki.
Od kilku lat szczepienia są elementem programu szczepień ochronnych u dzieci, ale osoby dorosłe, które chcą zaszczepić się przeciwko pneumokokom mogą skorzystać z bezpłatnych szczepień dla osób powyżej 50. roku życia, jakie organizują niektóre samorządy województwa np. mazowieckie.