Gdy spytałam moich dziewczyn z Roger Publishing, czy mogę ten artykuł zatytułować „Stara pierwiastka” i wszystkie trzy siedzące ze mną przy biurku, zrobiły minę jakbym zwariowała…
„Nicola tak brzydko?”
No właśnie brzydko! Ale wiecie, że to jest autentyczne medyczne pojęcie? Co prawda (na szczęście!) coraz bardziej odchodzi do ginekologicznego lamusa, ale większość lekarzy w Polsce na pewno to pojęcie z zajęć ginekologii i położnictwa ze studiów pamięta.
Pierwiastki i wieloródki
W nomenklaturze ginekologicznej kobiety w ciąży dzielimy na:
- Pierwiastki – kobiety w ciąży do pierwszego porodu,
- Wieloródki – kobiety w ciąży, które rodziły co najmniej raz.
Obie te nazwy dla mnie są dość dziwne, to znaczy, już się do nich przyzwyczaiłam, ale pamiętam, że na studiach pierwiastka to mi się kojarzyła z Bożym Narodzeniem i pierwszą gwiazdką, a wieloródka z kobietą, która ma WIELE (5, 6 a może nawet 10) dzieci, a nie kobieta, która jest w ciąży i będzie rodzić dopiero po raz drugi.
Pamiętam też ze studiów, że definicja pierwiastki dzieliła się na zwykłą pierwiastkę i tak zwaną „starą pierwiastkę”. Ta stara pierwiastka była to kobieta w pierwszej ciąży mająca 27 lat lub więcej.
Ja na 6. roku studiów, kiedy miałam zajęcia z ginekologii i położnictwa, czyli gdy miałam dokładnie 26 lat i 11 miesięcy (byłam najstarszą dziewczyną w naszej grupie studenckiej, bo studia medyczne zaczęłam 2 lata po skończeniu liceum – ale mniejsza o to) i pamiętam, że przez kilka tygodni pół żartem pół serio znajomi z grupy do mnie mówili „no młodą pierwiastką to Ty już nie będziesz”.
Czy 16 czerwca 2010 roku, gdy skończyłam 27 lat stało się coś magicznego, że nagle stałam się kobietą, która będzie miała inną ciążę niż jeszcze kilka miesięcy lub kilka lat wcześniej? Oczywiście, że nie. Ten podział jest bardzo umowny i na szczęście dziś, prawie 9 lat później jest wśród ginekologów już mało spotykany.
Sporadycznie zdarza się, że ginekolog na odprawie przedstawia pacjentkę jako „starą pierwiastkę”, ale mimo, że definicja się nie zmieniła, to raczej się tak obecnie mówi o kobietach w wieku 40+ do porodu (choć musicie wiedzieć, że to ostatnie zdanie to moje subiektywne odczucie i nie ma takich definicji).
W ostatnich dekadach – myślę, że od lat 70. ubiegłego wieku, wiek pierwszej ciąży u kobiet w krajach rozwiniętych znacznie się przesunął wzwyż. Jest to zarówno kwestia zmian społecznych ról kobiet, jak i powszechnego stosowania skutecznych metod antykoncepcji, umożliwiających świadome planowanie założenia rodziny.
Biologicznie rzecz biorąc, zdrowiej i bezpieczniej jest, aby kobieta zachodziła w ciążę w trzeciej dekadzie życia (czyli pomiędzy 20. a 30. rokiem życia) – jednak nie tylko biologia nami ludźmi obecnie kieruje.
Decyzję o założeniu rodziny zazwyczaj podejmujemy nie tylko podyktowani biologią, instynktem macierzyńskim czy aspektem zdrowotnym.
Wiek kobiety a ryzyko powikłań
Musicie wiedzieć (to bardzo ważne), że wraz z wiekiem kobiety wzrasta ryzyko powikłań ciąży (wszelkich powikłań ciąży) czyli:
- ryzyko poronienia,
- ryzyko porodu przedwczesnego,
- ryzyko cukrzycy ciążowej,
- ryzyko chorób ze spektrum nadciśnienia tętniczego w ciąży, ze stanem przedrzucawkowym na czele,
- ryzyko urodzenia dziecka z wadą wrodzoną,
- ryzyko urodzenia dziecka z wadą genetyczną,
- ryzyko urodzenia dziecka z niską masą urodzeniową
A jeszcze ważniejsze, szanse na poczęcie, czyli płodność wraz z wiekiem kobiety maleją.
Te ryzyka i te szanse, nie zmieniają się z dnia na dzień – to nie jest tak, że jest jakaś magiczna granica, kiedy ryzyko jest wciąż niskie lub kiedy szanse na poczęcie są wciąż wysokie.
Obecnie, po wielu analizach statystycznych wiemy, że ryzyko tych wszystkich powikłań MA KAŻDA KOBIETA, po prostu czym starsza jest kobieta tym jest ono większe.
Pacjentki bardzo często pytają mnie – „Pani doktor, mam 36 lat (mam 41 lat) – czy to jeszcze jest bezpieczne, abym starała się o ciążę?”
Zazwyczaj podają dalej argument:
- nie miałam wcześniej odpowiedniego partnera,
- nie myślałam wcześniej o dziecku, byłam skupiona na karierze,
- bardzo bym chciała, żeby nasze dziecko miało rodzeństwo,
- marzyła mi się zawsze duża rodzina.
Jeśli tylko nie ma innych przeciwwskazań zdrowotnych do ciąży to WIEK NIE JEST PRZECIWWSKAZANIEM.
Jednak podkreślę to jeszcze raz, płodność wraz z wiekiem maleje, czyli szanse, że kobieta zajdzie w ciążę są mniejsze czym jest starsza.
Szanse, że ciąża będzie bez powikłań są również mniejsze niż u młodszej kobiety.
Medycyna prenatalna na szczęście podąża za zmianami społecznych trendów rozrodczości.
Po pierwsze, mamy wiele metod wspomagania rozrodu, kobiety po 35. roku życia, które nie zachodzą w ciążę w 6 cyklach starania – zachęcam, by zgłosiły się do poradni leczenia niepłodności.
Po drugie, mamy dużo więcej możliwości diagnostycznych – istnieją obecnie metody nieinwazyjnego (NIPT) diagnozowania ciąży w kierunku wad genetycznych na bardzo wczesnym etapie ciąży. Metody obrazowania płodu w USG oraz wiedza na temat diagnostyki prenatalnej wśród ginekologów jest też niewspółmiernie lepsza niż jeszcze dekadę temu.
Poza tym, wiele powikłań ciąży ma obecnie metody profilaktyczne – jeśli uznamy, że kobieta ma zwiększone ryzyko danego powikłania ciąży to możemy je wdrożyć.
Podsumowując ten nieco „straszący” tekst, tak naprawdę chcę WAS uspokoić i zachęcić, żebyście nie bały się ciąży, jeśli jej pragniecie, tylko ze względu na Wasz wiek.
W dzisiejszych czasach ciąża po 35. roku życia jest już zupełną „normą”, a ciąża po 40. roku życia jest naprawdę częsta i porody kobiety po 40. roku życia są codziennością w szpitalach położniczych.
Ważne jest jednak, abyście były pod opieką lekarza, który weźmie to pod uwagę, zleci Wam dodatkowe badania i będzie czujny względem potencjalnych powikłań.
Czy wieloródka która rodzi po 30 roku życia tez ma zwiększone ryzyko powikłań ?
Im starsza kobieta, tym większe ryzyko powikłań.
Czy po 60 można zajść w ciążę
Nie jest to wykluczone. 🙂