Ból owulacyjny – kiedy się pojawia i jak go rozpoznać?

Ból owulacyjny, czyli Mittelschmerz, ma swój kod w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób. Co to oznacza? Że z tego powodu lekarz może oficjalnie taką dolegliwość rozpoznać i wystawić Wam zwolnienie w razie potrzeby.

Długo zastanawiałam się, czy napisać Wam artykuł o tej teoretycznie niezbyt ważnej medycznie dolegliwości. Bo tak większość lekarzy traktuje ból owulacyjny albo nawet inaczej „pobolewania podbrzusza”. 
Przyznam się Wam, szczerze, że ten artykuł napiszę Wam bardziej jako kobieta, która takich bóli okresowo (mam na myśli czasami, bo nie w każdym cyklu) doświadcza. Od kiedy zaczęłam planować pierwszą ciążę – czyli dokładnie od września 2013 roku – zaczęłam „wsłuchiwać” się w swoje ciało. 
Zaczęłam obserwować śluz owulacyjny, liczyć dni cyklu miesiączkowego (kolejna metoda to pomiar temperatury ciała po przebudzeniu w pochwie – ale tej metody nigdy nie stosowałam, nie dlatego, że jest zła… po prostu jakoś nigdy nie miałam na to chyba czasu) i po kilku miesiącach zauważyłam, że w dniu, w którym przewiduje u siebie owulacje (miałam dość regularne cykle) – co więcej pracuje w pracowni USG, więc wielokrotnie mogłam po prostu poprosić koleżankę aby „podejrzała mi jajniki” czy to już dziś… zauważyłam, że tego dnia mam delikatny, ale jednak ból w podbrzuszu. Co więcej, ten ból był tak zlokalizowany, że wręcz wiedziałam z którego jajnika tym razem doszło do owulacji. 
Ten ból, był dla mnie nawet „wygodny” – w takim sensie, że jak go już poznałam i „potrafiłam wyłapać” mówiąc kolokwialnie to wiedziałam, że to ten dzień największej płodności. 
Tak naprawdę, starając się o ciążę, nie do końca jest istotne kiedy następuje owulacja, bo najskuteczniejszą metodą poczęcia jest współżycie przez cały cykl 2-3 razy w tygodniu – czyli co dwa, trzy dni. Pisałam Wam o tym w artykule „Jak to robić, żeby zrobić”.
Po około roku bezskutecznych starań, o czym wiedziała już połowa moich kolegów i koleżanek z kliniki – śmiałam się nawet w pokoju lekarskim, że ja nie potrzebuję monitorowania owulacji w USG, bo ja w owulacje mam typowy charakterystyczny ból.
Na co jeden z moich starszych kolegów powiedział: „No to Nicola, masz Mittelschmerz”
Znam niemiecki, więc od razu w głowie sobie przetłumaczyłam: Mittel – w środku, schmerz – ból. Czyli ból w środku (cyklu). Ale dlaczego ten W. nazywa to po niemiecku? Mało które medyczne pojęcie jest po niemiecku używane w Polsce.
Jedyne drugie słowo w żargonie medycznym pochodzące z niemieckiego,  które kojarzę ze studiów to „strassendiagnoze” – czyli taka diagnoza, którą stawiamy od razu na wejściu pacjenta do gabinetu albo nawet patrząc na osobę na ulicy (Strasse) – bez konieczności badania. 
Wiadomo, że pacjenta trzeba zbadać jeżeli przyjdzie do nas do gabinetu, ale są takie jednostki chorobowe, które „widać”. Najprostszym przykładem będzie np. żółtaczka. Już bez zlecenia badań z krwi widać, że pacjent ma zażółconą skórę…
Znów popadłam w dygresję, ale wracając do tego Mittelschmerz. Zrobiłam wielkie oczy i mówię do W. – „czemu nazywasz to po niemiecku?” A on do mnie „bo tak to się fachowo nazywa – mittelschmerz, ma nawet swój kod w ICD-10” (ICD -10 to Międzynarodowa klasyfikacja chorób, w której każda jednostka chorobowa ma swój kod i lekarze używają jej jako formy komunikacji między sobą oraz innymi organami np. ZUS).
W ICD-10 jest kod N94.0, który oznacza właśnie ten niemiecki „mittelschmerz” – a co za tym idzie, teoretycznie lekarz może Wam „oficjalnie” taką dolegliwość rozpoznać i w razie potrzeby nawet dać na ten kod zwolnienie lekarskie. 
Już kończąc ciekawostki – przejdźmy do meritum – czyli do tego, czy ten ból coś świadczy o Waszym zdrowiu? I dlaczego w ogóle u części kobiet się pojawia?
Podczas pierwszej fazy cyklu czyli od pierwszego dnia krwawienia miesiączkowego do momentu owulacji, która występuje w różnych dniach cyklu u różnych kobiet – dochodzi do wzrastania tak zwanego pęcherzyka Graafa w jajniku – zazwyczaj rośnie kilka pęcherzyków w obu jajnikach pod wpływem hormonów (głownie FSH) a następnie, jeden pęcherzyk przejmuje funkcje pęcherzyka dominującego. Gdy osiągnie wielkość około 20 mm – pęka. Dosłownie pęka ściana jajnika i z tego pęcherzyka wypada komórka jajowa do jamy otrzewnowego. Następnie, strzępki jajowodu – niczym mop zbierają to co „wyciekło” z pęcherzyka Graafa i zagarniają do wnętrza jajowodu.

Przyczyny bólu owulacyjnego

Uważa się, że ból, który może się pojawić podczas owulacji wynika z jednego z następujących czynników:

  1. Pęknięcie naczynka blisko pęcherzyka Graafa i dostanie się krwi do jamy otrzewnowej, co ją drażni i powoduje ból trzewny.
  2. Skurcze jajowodu, które przemieszczają komórkę jajową w jego głąb.
  3. Po prostu ból jest spowodowany naciągnięciem się torebki jajnika pod wpływem maksymalnej objętości pęcherzyka Graafa przed samym pęknięciem.

Nie wiemy do końca, który z tych mechanizmów najbardziej odpowiada za ból owulacyjny – i najprawdopodobniej jest to kombinacja wszystkich trzech a może nawet większej ilości mechanizmów, o których nie wiemy. Ból owulacyjny nie jest jakimś tematem często badanym przez lekarzy i naukowców, więc i literatury medycznej na ten temat nie ma wiele. 

Ile kobiet cierpi z powodu bólu owulacyjnego?

Nie wiadomo ile kobiet taki ból doświadcza i u ilu kobiet jest on rzeczywiście dokuczliwy. Z mojej szybkiej ankiety na Instagramie wynika, że ból ten miewa około 75% z Was (moich obserwatorek) a dokuczliwy jest dla około połowy z Was. 
Z najistotniejszych informacji o tym bólu sięgając po książki medyczne możemy przeczytać, że są kobiety, które ból owulacyjny mają na tyle nasilony, że:

  • muszą brać leki przeciwbólowe, co potencjalnie może mieć skutki niepożądane,
  • trafiają do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego, co potencjalnie może skutkować niepotrzebną operacją.

Możemy też znaleźć informację, że ból owulacyjny bywa bardziej dokuczliwy u kobiet chorujących na endometriozę (poważną chorobę ginekologiczną, o której pisałam tu) lub u kobiet chorujących na zapalne choroby jelit.

Kiedy ból owulacyjny może być powodem do niepokoju?

To, że macie ból owulacyjny, nie oznacza, że macie endometriozę lub chorobę jelit! Ale jeżeli macie kilka objawów tych chorób i dodatkowo ból owulacyjny – to może być tak, że jest to kolejny objaw choroby podstawowej.
Zatem tak do końca bólu owulacyjnego nie możemy bagatelizować – w szczególności jeżeli z miesiąca na miesiąc robi się coraz silniejszy. Słyszałam kiedyś taki tekst „bolą Cię jajniki bo Twoje ciało domaga się ciąży, czym dalej ciążę odwlekasz tym bardziej będą boleć” .
No więc – to jest bzdura. „Jajniki” mogą od czasu do czasu boleć, może to być ból owulacyjny, który sam w sobie zazwyczaj groźny nie jest – ale jeżeli bolą coraz bardziej to nie jest „domaganie się o ciążę” tylko może to być realny problem zdrowotny, który powinniście zgłosić lekarzowi.
W ramach totalnej ciekawostki, której już zupełnie nie rozumiem, bo ginekologicznie to jestem przebadana wzdłuż i wszerz – to po pierwszej ciąży ten ból mi się nasilił, jest znośny, ale dla mnie dużo bardziej „ewidentny”… jakby moje ciało było teraz bardziej wrażliwe na wszelkie zmiany— szukałam informacji medycznych czy tak może być ale nic nie znalazłam. Ciekawa jestem czy ktoś z Was miał podobnie?
Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi na temat cyklu miesiączkowego.
Zajrzyj też do naszego działu Menstruacja, w którym znajdziesz m.in. kubeczki menstruacyjne, tampony, podpaski i termofory z pestek wiśni.

What’s your Reaction?
+1
42
+1
11
+1
3
+1
3
+1
7
+1
4
+1
1

14 komentarzy dla “Ból owulacyjny – kiedy się pojawia i jak go rozpoznać?

  1. Właśnie trafilam tu, bo po 4 ciąży mam straszne bóle przy owulacji, klują mnie jajniki, boli podbrzusze. Do tego jeszcze zachcianki, zamiast przed okresem jak kiedyś to teraz orzy owulacji (jadlam dzisiaj śledzie i poprawiłam nutellą )

  2. Mam za sobą trzy ciąże i po każdej z nich ten ból owulacyjny jest coraz bardziej odczuwalny. Moje miesiączki są ledwo odczuwalne natomiast podczas owulacji wymagam specjalnej troski!

  3. Ja Ci powiem że co kilka cykli doświadczam takiego bólu owulacyjnego że leże i nie mogę się ruszyć. Prawie płaczę z bólu. Na drugi dzień nadal mnie boli i każdy gwałtowny ruch czy napięcie brzucha to ból. Kiedyś nigdy nie miałam bóli owulacyjnych ale po drugiej ciąży zawsze wiem kiedy mam owulację. Pozdrawiam

    1. Mam identycznie . Co kilka cykli mam taki ból że z łóżka nie mogę wstać …..

  4. Ja mam po pierwszej ciąży zakończonej cc nasilony ból owulacyjny. 3 dni pobolewa, a najmocniej w dniu owulacji ( wg testu paskowego).

  5. Przed ciążami „nie miałam pojęcia” co to i kiedy jest owulacja. Po drugim i trzecim porodzie to się bardzo zmieniło, niekoniecznie w tym kierunku który bym chciała. Każdą owulację odczuwam i to bardzo mocno, mdłości, skurcze i duży ból podbrzusza. Okres to pikuś przy tym. Pozdrawiam

    1. Ja również tak mam, że miesiączka mniej mnie boli niż owulacja. Po 3 ciąży owulacja jest bardzo bolesna, choć przez całe życie ją odczuwałam. Jakie leki Pani na to bierze? Czy jest pani pod opieką lekarską w tym kierunku?

  6. Ja nigdy nie wiedziałam co to miesiączka i owulacja. Okres miewałam 3 dniowy. Owulację liczyłam kalendarzykiem. Po porodzie czasem myślę że mi coś pękło w środku i się wykrwawiam. Krew się ze mnie leje jak z zarzynanej świni. A owulacja mnie tak boli jakby mi ktoś nóż w brzuch wbił i tak z 3 razy szarpnął w prawo i w lewo. Aż boję się kolejnej ciąży.

  7. Dołączę się do poprzedniczek. Miałam dwa cięcia cesarskie. Dopiero po drugiej ciąży odczuwam bóle owulacyjne. Określiłabym to jakby ktoś przywiązał jakiś głaz do jajnika i ciągnął w dół, podbrzusze jest tkliwe w dotyku i wygląda jakbym była w 4 miesiącu ciąży. I też mam różne zachcianki na jedzenie
    Po ostatniej ciąży, rok i 2 miesiące dostałam pierwszego okresu w pakiecie z trądzikiem i bólami owulacyjnymi (wiek 30 lat)

  8. Jestem po 4 ciąży i mogę się podpisać pod każdą waszą wypowiedzią…Nie spodziewałam się, że przyjdzie mi tak się męczyć.

    1. Mam to samo, zawsze odczuwałam owulację jako kłucie jajnika, znośny ból. Ale ostatnio tak się nasilił, że leżę, płaczę i nie mogę się ruszać, oprócz skurczy porodowych nigdy nie doświadczyłam tak silnego bólu… W dodatku, tak jak wszystkie wyżej piszecie, brzuch wzdęty jak balon i zachcianki jedzeniowe. Miesiączki za to łagodne i bezbolesne. Jestem po dwóch ciążach.

  9. Hej, mam dokładnie takie same objawy jak Wy wszystkie, tyle że ja po porodzie jestem już 14 lat, a te bolesne owulacje mam od ok 3 lat dopiero. Okres to przy tym pikuś. Boli, kłuje, jestem wzdęta i praktycznie wykluczona z życia na 3-4 dni. Właśnie kończę owulację i odczuwam niesamowitą ulgę

    1. Ja mam podobnie ,po 3 CC wiem dokładnie kiedy mam owulację ,ból ciągnący ,brzuch nadey ,chodzę zgięta w pół ,jak dzien owu. mija ,ciesz się ze mogę się wyprostować ‍♂️

  10. Ja również mam bóle owulacyjne. Jestem po 3 ciążach. Ale teraz mam wrażenie, że oprócz w miarę do zniesienia bóli jajników doszedł promieniujący ból wyglądający jak rwa kulszowa i to ciągnie się aż do stopy. Po owulacji ból przechodzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *