
Emilia Lubańska-Jóźwiak została przyłapana na romantycznym wyjeździe z mężem. Wybrali się w jeden z najpiękniejszych zakątków Polski.
Widok na Jezioro Rożnowskie z ich hotelu zapierał dech w piersiach i chyba na każdym zrobił duże wrażenie. Internauci nie mogli wyjść z zachwytu nad górami, jesiennymi kolorami i oczywiście przepiękną Emilią (@emilievivre). Pod jej zdjęciami czytamy m.in. takie komentarze:
– Raj na ziemi!
– Zazdro, tak trzeba żyć…
– No taką jesień to ja rozumiem. Pięknie tam! Odpoczywajcie.
Emilka sama przyznała, że góry jesienią wymiatają.

Emilia codziennie relacjonowała co u nich i jak spędzają czas. Jednego wieczoru czujni internauci, podczas jej stories w ogromnej łazience zauważyli, że na hotelowej wannie stoi żel do higieny intymnej dla kobiet. Influencerka szybko została zasypana pytaniami, czy sama przywiozła go ze sobą.
Kiedy się przyznała – wybuchł skandal! Pojawiły się pytania i rady od obserwatorów:
– Przyjaciółka @mamyginekolog i łamie takie zasady?!
– Emilka, to Ty nie wiesz, że nie powinno się tak?
– Czas na zmiany! Zdrowe zmiany. Pomyśl o tym.
Nie minęło kilka godzin, kiedy Emilka przyznała się, że zadzwoniła do przyjaciółki ginekolog i ta dość dokładnie wyjaśniła jej, gdzie popełniła kardynalny błąd. Szczerze też przyznała, że wiele lat żyła w niewiedzy, ale teraz chce szerzyć świadomość dalej, by inne dziewczyny nauczyły się na jej wpadce.

Obserwatorki pogratulowały odwagi, a inne z zainteresowaniem pytały o szczegóły rozmowy z koleżanką. My nie wiemy o czym dokładnie rozmawiały, ale pewne jest jedno – najlepsza w higienie intymnej jest czysta woda i dosłownie kropelka delikatnego płynu do kąpieli. Do tego wietrzenienarodowe i niepotrzebne są żadne specjalne płyny reklamowane w mass mediach.
Publikacja może zawierać elementy humorystyczne i nie stanowi porady medycznej.
Jeśli masz pomysł na materiał do sekcji PloteRP, wyślij nam wiadomość na adres: donosy@rogerpublishing.pl.